by Ludek Nie Lis 15, 2009 12:17 am
14.11.2009 - trochę późna relacja ale co tam
===
Dziś w ostrowskim parku pojawiła się pięcioosobowa grupa Tokistów (lub Kyokonistów - z tą nazwą nadal nie wiadomo, ostatecznie WesołoBułkowców (zgodnie z drugą daną przeze mnie propozycją nazwy)).
Wreszcie pojawiła się "władza" w postaci Mitsu i na doczepkę przyszedł Hito. Poza tym obecny byłem ja, Leo oraz znana już Beatu (chyba już można uznać ją za członkinię? 2 spotkania - to dużo jak na skalę naszego klubu
)
Hito dokończył dyskusję (w między czasie opowiadając o "Kaze no Stigma" co mu trudno przychodziło z powodu "miętolenia gazety"). Stwierdził, że wszystko i tak rozstrzygnie się tu, na forum, na którym mało kto się wypowiada - przyszłość naszego klubu jest niepewna. Mitsu stwierdziła, że skoro część z nas ma plany studiowania w Poznaniu to ewentualnie tam wyemigrujemy.
Tematyka dzisiejszego spotkania była związana generalnie z yaoicem i wszelakim innym zboczonym towarem eksportowym z Japonii (wampirami też - to Japońce serwują nam gejowatych wąpierzy w przeciwieństwie do jedynego, słusznego motywu Draculi) - wszystko byłoby pięknie gdyby Hito nie zaczął gadać o szkole (choć całość wyszła z rozmowy nt domniemanych wykładów japonistyki na UAM). Leo i jej towarzyszka musiały niestety iśc.
Trójka starej ekipy została i zaczęła gadać o konwentach + "Jurku z Otaku". Nagle postanowiliśmy udać się do jakiegoś sklepu po jedzenie. W "Kerfurze" było drogo więc Mitsu postanowiła zaprowadzić nas do Biedronki na Mertki. Ponoć znała drogę - acz jej to nie wyszło. Może owa Biedronka była owadem, który przeleciał jej przed oczyma? Kto tam wie. W końcu dotarliśmy i za pieniądze Hitoszkowe zakupiliśmy "megapakę" Top Chipsów.
W drodze powrotnej Mitsu się na nas "pseudo-pogniewała" - niestety nie umie strzelać fochów, to widać. Całość poszła o to, że przez nas spóźni się na autobus - to nie nasza wina... to ona chciała iść do Biedronki... to ona nie znała drogi, a tu jeszcze wszystko naszą winą... Tak czy siak Mitsu zdążyła na autobus i spotkanie się skończyło
Czas - 3 godziny 53 minuty
Byli:
Beatu
Hito
Leo
Ludek
Mitsu
Następne spotkanie 28.11.2009.
Pojawił się pomysł zrobienia "czegoś" na walentyki tudzież Boże Narodzenie
Jedzie ktoś na Mackon?